niedziela, 15 listopada 2009

Babeczki wiśniowo-migdałowe

Wiśnia+Migdał=Para idealna - taka notatka widnieje na marginesie kartki, na której zanotowałam przepis na migdałowo-wiśniowe muffinki :) Od dnia, gdy pierwszy raz je upiekłam minęło już trochę czasu, moja opinia o nich jednak się nie zmieniła - spróbujcie sami, warto!

170 g mąki
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 jajko
130 g cukru
50 ml oleju
180 ml maślanki
60 g płatków migdałowych (i trochę na posypanie)
20-30 wiśni
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Wiśnie wydrylować i z grubsza pokroić (ja użyłam mrożonych, odcedziłam więc tylko nadmiar soku i pokroiłam). Cukier, jajko, olej, maślankę, aromat i wiśnie - wymieszać rózgą. Mąkę, proszek i sól - przesiać i wymieszać. Masę połączyć z mąką - wymieszać łyżką. Nakładać do foremek muffinkowych, posypać po wierzchu płatkami migdałowymi, piec 15-20min. w 180'C.
Z przepisu wychodzi 12 babeczek.
Smacznego!P.S. Nie mam pojęcia skąd pochodzi przepis.. Jeśli ktoś się do niego przyznaje, bardzo proszę o informację, uzupełnię notatkę :)

5 komentarzy:

  1. A u mnie nie ma wisni :( Pewnie wiec sprobuje z czeresniami, choc to rzecz jasna nie bedzie juz to samo :/

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam takie babeczki ale z borówkami, no i uważam że jak odstoją swoje np w lodówce jeden dzień to są jeszcze lepsze bo takie wilgotne,.. mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz racje, wisnie i migdaly to bardzo dobrana para :) Takie muffinki musza byc pyszne.

    Bardzo mi sie podoba drugie zdjecie :)) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam ten wiśniowy kolor
    i smak
    połączony z migdałami

    OdpowiedzUsuń
  5. Bea > chętnie bym Ci podesłała pudełeczko swoich, ale podejrzewam, że nawet gdyby szanowna Poczta Polska działała jak należy, to po podróży byłyby mało zjadliwe.. Ale z czereśniami też będą dobre, na pewno :)
    Pandora > u mnie nie mają szans odstać jeden dzień w lodówce :D
    Majka > dziękuję :)))
    asieja > ja również, jak widać :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń