I wiosny w sercach Wam życzę Kochani!
Pascha to deser doskonały, to coś więcej niż sernik, to znacznie więcej niż sernik na zimno. To chyba najbardziej wiosenny deser jaki znam - ze świeżego, dobrego nabiału, pachnąca wanilią, z owocowymi skórkami w kolorze słońca, zupełnie wyjątkowa!

Pascha (na podstawie przepisu Agnieszki Kręglickiej):
2 l mleka (nie UHT-ego)
1/2 l kwaśnej śmietany
6 jaj
250 g masła
1 szkl. cukru pudru
1 laska wanilii
smażone skórki pomarańczowe i cytrynowe (lub np. takie), suszone morele, rodzynki
Jajka rozbijamy ze śmietaną, mleko gotujemy z laską wanilii. Zmniejszamy gaz, wyjmujemy wanilię (wyskrobujemy ziarna), do wrzącego mleka, mieszając, wlewamy powoli masę jajeczno-śmietanową. Cały czas mieszając gotujemy (na małym gazie) przez chwilę (5-10 min) aż do całkowitego zwarzenia - w garnku powinna pozostać serwatka i dużo serowych okruchów. Ser przerzucamy na gazę, pozostawiamy do odcieknięcia - można na sitku (wówczas dobrze jest lekko obciążyć deseczką), można powiesić nad zlewem, garnkiem itp. Masło ucieramy z cukrem do białości, stopniowo dodajemy odciśnięty ser, ucieramy do uzyskania gładkiej, puszystej masy, dodajemy skórki owocowe. Gotową masę przekładamy do wyłożonego gazą durszlaka, doniczki lub czegoś podobnego, odstawiamy do lodówki by zastygła. Przekładamy na talerz, zdejmujemy gazę, dekorujemy. Bardzo odświętna, wyjątkowa :-)

strasznie jestem ciekawa jak smakuje pascha, wygląda smakowicie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Zawsze miałam na nią ochotę i zawsze na ochocie się kończyło. W końcu muszę ją zrobić, po świętach, bez okazji ;).
OdpowiedzUsuńA zdjęcia są...cudne.
Najlepszych Świąt! ;)
Moniko, jakie cudne to pierwsze zdjecie! Takie swieze i wiosenne! Wspaniale (pascha z pewnoscia rowniez ;)).
OdpowiedzUsuńWesolych i pogodnych Swiat zycze! I pozdrawiam serdezcnie :)
piękna.
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńaj , Monika jak pascha , jak dekoracja jej , oj
OdpowiedzUsuńRadosnego ,wesołego i zdrowego na te święta kochana
Wiele ciepła i radości z okazji tych wspaniałych Świąt! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńBardzo odświętna i bardzo pyszna - uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńWesołych i Radosnych Świąt!
a ja się nadal nadziwić nie mogę, że nigdy nie słyszałam o istnieniu paschy ;p
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia! i wesołych :)
Moniko, radości, szczęścia, rodzinnej atmosfery i samych dobrych chwil w te świąteczne dni dla Ciebie i najbliżsżych.
OdpowiedzUsuńMoniko,zupełna racja-pascha to coś absolutnie idealnego z sera.Dla mnie nie ma lepszego deseru.
OdpowiedzUsuńDelicje!
Spokojnych świąt i wiosennego nastroju Ci życzę!
W tym roku jest pierwszy mazurek, za rok może pascha ? Notuje przepis .
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i nawzajem, radosnych Świąt :)
Moniko, też robiłam paschę z Tego przepisu:) Po raz pierwszy, ale nie wiem jeszcze jaki efekt końcowy, bo jeszcze się chłodzi:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na Święta!
Moniko, ile piękna i radości w Twoich zdjęciach!
OdpowiedzUsuńTeż miałam wydrukowany ten przepis, ale..., znów zostanie na przyszły rok...:(. Pascha wciąż przede mną...
Dla Ciebie też, piękna płynącego z tajemnicy Tych Świąt Wielkanocnych i cudnego czasu wśród bab i Babeczek;)i całej masy tych wszystkich rzeczy, które wymarzyłaś sobie na święta!
Do zobaczenia po...:)
Wspaniałych i kolorowych Świąt Wielkiej Nocy!
OdpowiedzUsuńChciałam robić ta paschę na Święta, ale już mi miejsca w lodówce nie starczyło .. :P
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńWiesz, coraz bardziej marzy mi się taka pascha. Ale to za rok...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, wielkanocnie, Moniko!
Dziękuję Wam bardzo za życzenia! Do kogo nie dotarłam - tu jeszcze życzę również wszystkiego dobrego a paschę wszystkim bardzo serdecznie polecam, ta ze zdjęcia została spałaszowana już pierwszego dnia świat :)))
OdpowiedzUsuńŚlę uściski :)
U mnie pascha też była, właśnie ta! Robię ją od kilku lat co roku i dla mnie jest taka pyszna, że nawet nie myślę o pozbyciu się wysiłku zrobienia własnego sera i użycia jakiegoś gotowego, bo to byłaby zbrodnia. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa zawsze dłużej gotuję i to może jest właśnie ten problem suchości paschy. Ale czy suchawa czy mokra zawsze mnie uwodzi. Uwielbiam ją, absolutnie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMonika, to jest chyba najlepsza pascha, czasem sobei skracam i zaczynam od twarogu, to jednak taka gotowana od podstawa (mam przepis od babci kolezanki kajaowej) to jest szał :)
OdpowiedzUsuńUsciski!
PS. Tili, pascha dlugo gotowana jest sucha - sparwadzilam raz, wierzaj mi.
Karolina > no ja bym to nazwała bardzo smakowitą zbrodnią ;) Dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńTili > Za bardzo odciśnięta też jest sucha - sprawdzone ;) A z tym serem to generalnie widać kiedy się już oddzielił - za to jak robisz z dobrego mleka (świeżego, pełnego) to z można później zakwasić raz jeszcze, podgrzać i masz ricottę :) Też uwielbiam :)))
buru > Basia, wiesz, ja taką z dobrego twarogu to też nie pogardzę, no nie sernika nad paschę i już :)))
Ściskam również :)