poniedziałek, 2 lutego 2015

Królik, wino, rozmaryn

Przez chwilę zastanawiałam się, czy królik w ogóle powinien się tu znaleźć. Jedyne bowiem królicze zdjęcia, jakie posiadam to te "z produkcji", zdjęcia gotowego dania brak. Ale ponieważ królicze mięso nie jest u mnie daniem codziennym (w ogóle mięso przygotowuję raczej rzadko, ale za to dobre! :-)) to pokażę co mam :-)

A mam coś pysznego ;-) Królik duszony w winie z rozmarynem i musztardą to jedno z moich ulubionych dań "odświętnych" czyli nieczęstych właśnie, bo przecież nie zawsze muszą być święta by królika zrobić, ale święto jest, gdy królik w winie pojawia się na stole :-)
Kiedyś nie miałam zbyt dobrego zdania o króliczynie, kojarzyła mi się z "mięskiem dla dzieci", razem z cielęciną, którą Ptasia, moim zdaniem niezwykle trafnie, określiła jak "ciam, ciam". Ciam ciam przez pół dnia, a i tak nie da się tego mdłego mięsa pogryźć*. Chyba że rzeczywiście w niemowlęcych papkach. Na szczęście z czasem przekonałam się, że każde mięso dobrze przyrządzone jest dobre, a królika w sosie winno-rozmarynowym, o ile tylko będziemy go przez odpowiedni czas dusić, spartolić się po prostu nie da. Więc zapraszam :-)
Ulubiony przepis na królika znalazłam lata temu na forum Galerii potraw, podała go Karolina, która dziś prowadzi blog Zmysły w kuchni. Danie przygotowuję właściwie dość ściśle wg tego przepisu, uwzględniając wskazówki mojej cioci, odnośnie tego jak królika dusić, żeby jednak nie był ciam ciam (zresztą przepis Karoliny właściwie te wskazówki, zwłaszcza dotyczące czasu duszenia, potwierdza) ;) Równie dobrze sprawdza się oczywiście z całej tuszki jak i z samych nóg, w zależności od tego, co jest akurat dostępne. Podaję najchętniej z kopytkami, bo sos jest przepyszny, a kopytkami rewelacyjnie się przepyszne sosy wyjada. Do tego prosta sałata i niebo w gębie :-)

Królik duszony w winie i rozmarynie:

1 tuszka królicza lub kilka króliczych nóg
masło + olej do podsmażenia
3 szalotki
3 ząbki czosnku
3 łyżki musztardy z ziarnami
2 kieliszki białego wytrawnego wina
400 ml kwaśnej śmietany (18%)
świeży rozmaryn
liść laurowy
sól, pieprz

Królika posolić, oprószyć pieprzem, obsmażyć szybko na złoto-brązowo na mieszance masła i oleju (samo masło będzie się palić). Mięso odłożyć na bok, na tłuszczu podsmażyć szalotki, pod koniec smażenia dodać czosnek. Z powrotem dodać królika oraz gałązki rozmarynu, liść laurowy, kilka kulek czarnego pieprzu i musztardę. Zalać całość winem, dusić pod przykryciem na małym ogniu min. ok 2 h. Dobrze jeśli królik dusi się w średniowysokiej temperaturze, ale jednak dość długo. Gdy królik jest już dość miękki, dodajemy śmietanę i dusimy jeszcze ok. 30 min. Podajemy z czym lubimy i zajadamy :-)

*tak tak, wiem że Ptasi nie do końca o to chodziło ;-)


2 komentarze:

Majana pisze...

O, tu mamy króliczka! :)
Z pewnością pyszny Moniś.
Uściski:*

Monika pisze...

Hihi :-) Pyszny Madzia, polecam :-)