Pyszne kotleciki idealne na cukiniowy sezon!
Oryginalny przepis pochodzi z serbskiego bloga Cooks and Bakes, wymagał on jednak sporych zmian - autorka proponuje bowiem użycie wędzonego kačkavalja (produkowany z masy parzonej serbski ser o charakterystycznym smaku i konsystencji), który niestety w Polsce jest niedostępny, nie ma też raczej żadnego odpowiednika. Zdecydowałam się na wykorzystanie naszego oscypka, który, choć podobnie wykonywany, ma zupełnie inny smak (w konsystencji bywa dość zbliżony). Sprawdzić powinna się też wędzona mozarella. Czarne oliwki zamieniłam na bardziej słone - zielone i, w związku z tym, że oscypek jest również mocno słony, zrezygnowałam już zupełnie z solenia całej masy. Sos z rukoli prezentowany na serbskiej stronie zastąpiłam szczypiorkowym, co okazało się również strzałem w dziesiątkę.
Ogólnie - efektem byłam bardzo zaskoczona, bo choć, patrząc na listę składników, spodziewałam się czegoś fajnego, nie sądziłam, że kotleciki będą aż tak smaczne! Serdecznie polecam :)
Kotlety:
2 małe cukinie (ok. 40 dkg)
30 dkg drobiowego mięsa
6-7 zielonych oliwek
5 dkg wędzonego oscypka (można zastąpić wędzoną mozarellą)
1 jajko
ok. 10 dkg mąki ziemniaczanej/kukurydzianej
proszku do pieczenia na czubek noża (można zrezygnować)
bułka tarta
Sos szczypiorkowy:
pęczek szczypioru
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki jogurtu naturalnego
Cukinie zetrzeć na dużych oczkach, zasypać łyżeczką soli, odstawić, żeby puściły sok. Jogurt i śmietanę wymieszać, dodać posiekany szczypior, zmiksować (można blenderem), wstawić do lodówki. W maszynce zmielić mięso i oliwki, dodać jajko, odcedzone cukinie, starty ser i ewentualnie proszek do pieczenia, wymieszać. Pomału dodawać mąkę ziemniaczaną, tak by uzyskać odpowiednią konsystencję. Formować w dłoniach kotlety, obtoczyć je w bułce tartej i smażyć na małym ogniu. Podawać z przygotowanym sosem szczypiorkowym i ziemniakami.
Smacznego!
Oryginalny przepis pochodzi z serbskiego bloga Cooks and Bakes, wymagał on jednak sporych zmian - autorka proponuje bowiem użycie wędzonego kačkavalja (produkowany z masy parzonej serbski ser o charakterystycznym smaku i konsystencji), który niestety w Polsce jest niedostępny, nie ma też raczej żadnego odpowiednika. Zdecydowałam się na wykorzystanie naszego oscypka, który, choć podobnie wykonywany, ma zupełnie inny smak (w konsystencji bywa dość zbliżony). Sprawdzić powinna się też wędzona mozarella. Czarne oliwki zamieniłam na bardziej słone - zielone i, w związku z tym, że oscypek jest również mocno słony, zrezygnowałam już zupełnie z solenia całej masy. Sos z rukoli prezentowany na serbskiej stronie zastąpiłam szczypiorkowym, co okazało się również strzałem w dziesiątkę.
Ogólnie - efektem byłam bardzo zaskoczona, bo choć, patrząc na listę składników, spodziewałam się czegoś fajnego, nie sądziłam, że kotleciki będą aż tak smaczne! Serdecznie polecam :)
Kotlety:
2 małe cukinie (ok. 40 dkg)
30 dkg drobiowego mięsa
6-7 zielonych oliwek
5 dkg wędzonego oscypka (można zastąpić wędzoną mozarellą)
1 jajko
ok. 10 dkg mąki ziemniaczanej/kukurydzianej
proszku do pieczenia na czubek noża (można zrezygnować)
bułka tarta
Sos szczypiorkowy:
pęczek szczypioru
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki jogurtu naturalnego
Cukinie zetrzeć na dużych oczkach, zasypać łyżeczką soli, odstawić, żeby puściły sok. Jogurt i śmietanę wymieszać, dodać posiekany szczypior, zmiksować (można blenderem), wstawić do lodówki. W maszynce zmielić mięso i oliwki, dodać jajko, odcedzone cukinie, starty ser i ewentualnie proszek do pieczenia, wymieszać. Pomału dodawać mąkę ziemniaczaną, tak by uzyskać odpowiednią konsystencję. Formować w dłoniach kotlety, obtoczyć je w bułce tartej i smażyć na małym ogniu. Podawać z przygotowanym sosem szczypiorkowym i ziemniakami.
3 komentarze:
pięknie podałaś ten obiad
kotleciki z dodatkiem cukinii brzmią zachęcająco
ale jeszcze bardziej ten szczypiorkowy sos i jego ładnie zielony kolor
no i te ziemniaczane kulki
(:
brzmią świetne, a wglądają jeszcze lepiej, zwłaszcza dla fanki cukinii i oscypka :)
Dziękuję :) Kotlety są naprawdę przepyszne - warto spróbować, zwłaszcza, że cukinii jeszcze sporo :) Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz