Uff, myślałam, że już dziś z tą notką nie zdążę, ale udało się więc na razie szybko, krótko i na temat - ale historia będzie miała swój ciąg dalszy, po który, za jakiś czas zapraszam do Basi-buruuberii :-)
No więc: zaczęło się od hmm.. chyba od tego, że Oczko zapytała, jak filtrować syrop korzenny.. Do rozmowy włączyła się Basia i tak, od słowa do słowa (od komentarza do komentarza ;-)), okazało się, że obie mamy chęć na zimową nalewkę.. Nalewka miała być czekoladowa i (koniecznie!) klarowna - i o ile to pierwsze nie było problemem, przepisów na takowe jest przecież niemało, to punkt drugi okazał się już nieco bardziej problematyczny (zwłaszcza, że większość przepisów, które znalazłyśmy przewidywało dodatek mało klarownego w końcu mleka).. Z pomocą przyszedł pan Fiedoruk, który w swojej nalewkowej książce zamieścił przepis na nalewkę czekoladową przygotowaną z.. kakao :-) Przepis ten przewidywał etap klarowania więc decyzja nie mogła być inna - robimy! Dziś zamieszczam spis składników i przepis, a ciągu dalszego, jak już napisałam, wypatrujcie niedługo u Basi :) Oczywiście, nie muszę dodawać, że będzie nam niezmiernie miło, jeśli ktoś z Was dołączy do naszej małej Gorzelni po godzinach ;-)
No więc: zaczęło się od hmm.. chyba od tego, że Oczko zapytała, jak filtrować syrop korzenny.. Do rozmowy włączyła się Basia i tak, od słowa do słowa (od komentarza do komentarza ;-)), okazało się, że obie mamy chęć na zimową nalewkę.. Nalewka miała być czekoladowa i (koniecznie!) klarowna - i o ile to pierwsze nie było problemem, przepisów na takowe jest przecież niemało, to punkt drugi okazał się już nieco bardziej problematyczny (zwłaszcza, że większość przepisów, które znalazłyśmy przewidywało dodatek mało klarownego w końcu mleka).. Z pomocą przyszedł pan Fiedoruk, który w swojej nalewkowej książce zamieścił przepis na nalewkę czekoladową przygotowaną z.. kakao :-) Przepis ten przewidywał etap klarowania więc decyzja nie mogła być inna - robimy! Dziś zamieszczam spis składników i przepis, a ciągu dalszego, jak już napisałam, wypatrujcie niedługo u Basi :) Oczywiście, nie muszę dodawać, że będzie nam niezmiernie miło, jeśli ktoś z Was dołączy do naszej małej Gorzelni po godzinach ;-)
750 ml spirytusu
500 ml wody
100 g kakao
4 migdały
50 g mielonej kawy
750 g cukru
1/2 laski wanilii
Do drobno posiekanej wanilii i migdałów dodać kakao, kawę i spirytus. Włożyć do naczynia, zamknąć i pozostawić na tydzień, codziennie wstrząsając naczyniem. Cdn..
:-)