J. Roberts, Powab jabłka. Fascynujące dzieje owoców i warzyw.
Czyli jakieś 35 000 lat temu. Jeżyna wyruszyła na podbój Północy z ciepłej półkuli południowej i tak zasmakowała w chłodach, że na ciepłym Południu trudno ją dziś znaleźć. Za to w chłodniejszym klimacie pleni się jak chwast, wykorzystując każdą wolną przestrzeń. Należąca do tej samej rodziny (różowatych) malina pod ziemią przyrasta co roku około 2 m - jeżyny rosną i dalej i szybciej. Nic dziwnego więc, że choć od dawna uważana była za roślinę leczniczą (często jednak na zasadzie homeopatii: złe wylecz innym złym, czyli jeżyną..) i użytkową - z owoców robiono dżemy, z korzeni pomarańczowy barwnik, a liście stosowano na oparzenia i opuchlizny - nikt jeżyny w ogrodach nie uprawiał. Bo i po co, skoro jeżynowych chaszczy wszędzie pełno?
Pierwsze jeżynowe plantacje pojawiły się w drugiej połowie XIX w USA (Massachusets), gdzie sadzonki jeżyny sprowadzono z Europy Środkowej. Szybko stała się tam niezwykle popularna - dziś w niektórych stanach Ameryki Północnej zalicza się ją do grupy chwastów kategorii C, co oznacza, że niszczyć jej krzaki należy zawsze wówczas, gdy zaczynają wchodzić w konflikt z działalnością człowieka. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić - mimo, że w niektórych, opanowanych przez jeżynę miastach teren każdej budowy przekopuje się głęboko by pozbyć się jej korzeni, jeżyna i tak po kilku latach odbija, niszczy chodniki, obrasta budynki - w sukurs walczącym z jeżynowym oblężeniem przychodzą jedynie.. kozy (regularnie zatrudniane m.in. przez główną siedzibę Microsoftu), gustujące o dziwo w jej kolczastych pędach.
W Europie jeżyny tępione są głównie w lasach (utrudniają wzrost młodym drzewom) - mają też jednak swoje zalety - są po prostu niezwykle smaczne.. Dżem jeżynowy to prawdziwy smakołyk - lekko kwaskowy, lekko słodki, o ślicznym głębokim kolorze i delikatnym aromacie wanilii. Pychotka.
Pierwsze jeżynowe plantacje pojawiły się w drugiej połowie XIX w USA (Massachusets), gdzie sadzonki jeżyny sprowadzono z Europy Środkowej. Szybko stała się tam niezwykle popularna - dziś w niektórych stanach Ameryki Północnej zalicza się ją do grupy chwastów kategorii C, co oznacza, że niszczyć jej krzaki należy zawsze wówczas, gdy zaczynają wchodzić w konflikt z działalnością człowieka. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić - mimo, że w niektórych, opanowanych przez jeżynę miastach teren każdej budowy przekopuje się głęboko by pozbyć się jej korzeni, jeżyna i tak po kilku latach odbija, niszczy chodniki, obrasta budynki - w sukurs walczącym z jeżynowym oblężeniem przychodzą jedynie.. kozy (regularnie zatrudniane m.in. przez główną siedzibę Microsoftu), gustujące o dziwo w jej kolczastych pędach.
W Europie jeżyny tępione są głównie w lasach (utrudniają wzrost młodym drzewom) - mają też jednak swoje zalety - są po prostu niezwykle smaczne.. Dżem jeżynowy to prawdziwy smakołyk - lekko kwaskowy, lekko słodki, o ślicznym głębokim kolorze i delikatnym aromacie wanilii. Pychotka.
1 kg jeżyn
200 g cukru
laska wanilii
Jeżyny zasypuję cukrem, czekam aż puszczą trochę soku (ok. 1h), doprowadzam do wrzenia i gotuję ok. 1/2 h. Połowę otrzymanego dżemu przecieram, by pozbyć się nadmiaru pestek, mieszam z pozostałą połową, dodaję ziarna wanilii, ponownie zagotowuję. Gorący dżem przekładam do wyparzonych słoików. Idealny na śniadanie :)Dziś blog obchodzi swoje pierwsze urodziny :) Urodziny=Goście, goście=brownies, a brownies w wersji z sernikiem=pychota do kwadratu!
Zapraszam więc wszystkich miłych czytelników Stoliczka na urodzinowe serniko-brownies z jeżynami :)))
Przepis? Ulubiony przepis na brownies, ulubiony przepis na sernik, przygotować masy z 1/2-2/3 ilości składników, dodać owoce, upiec.Zapraszam więc wszystkich miłych czytelników Stoliczka na urodzinowe serniko-brownies z jeżynami :)))
Więc u mnie:
warstwa brownies:
z tego przepisu - 2/3 porcji
warstwa serowa - tradycyjny, dość ciężki sernik (polski/krakowski):
250 g twarogu
1 jajko
1 żółtko
50 g masła
1/3 szkl. cukru, w tym 2 łyżki cukru z wanilią
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
skórka otarta z połowy cytryny
jeżyny
Masło ucieram z cukrem, stopniowo dodaję żółtka i zmielony twaróg. Białko ubijam na pianę, dodaję do masy serowej, dodaję mąkę ziemniaczaną i skórkę z cytryny.
Na dno blaszki wylewam warstwę brownies, na wierzch warstwę sernika, układam jeżyny, piekę ok. 20 - 22 min. w 180'C (lepiej nie dopiec niż przesuszyć). Smacznego!
Na dno blaszki wylewam warstwę brownies, na wierzch warstwę sernika, układam jeżyny, piekę ok. 20 - 22 min. w 180'C (lepiej nie dopiec niż przesuszyć). Smacznego!
15 komentarzy:
To ja wpraszam się w gości na Urodziny. Wszystkiego najlepszego ! Częstuję się pysznym brownie. A na jeżyny się niedługo wybieram, może dżem będzie :)
propozycja przepyszna - częstuję się urodzinowo i urodzinowego cmoka przesyłam :*
wszystkiego dobrego :)
Urodziny? Gratuluję! A na sernikobrownies skuszę się z ogromnie wielką chęcią, bo obydwu wypieków jestem ogromną fanką.
Pozdrawiam! :)
Gratuluję i życzę kolejnych lat blogowania :) czyli ja też sie załapię na urodzinowe brownie? :)
niedawno Mama przywiozła mi pudełeczko naszych jeżyn ze wsi. były cudowne. uwielbiam ten kwaśny smak.
Jak pięknie wygląda to sernikobrownies:) Cudownie:)
wszystkiego najlepsiejszego dla Stoliczka!
i dżem i sernikobrownies podoba mi się bardzo, a co do jeżyn to słyszałam właśnie że w Ameryce N są w kategorii C i porastają często wzdłuż całe ulice .
zdjęcia cudowne!
sernikowbrownies... tam gdzie coś z serem (na słodko, oczywiście), tam pojawiam się i ja xd
a dżem? delicja! jeżyny same w sobie sa niesamowite.
no, i oczywiście sto lat! wszystkiego... wymarzonego!
Grazyna > Zapraszam nie tylko w blogowe urodziny :) Na jeżyny do lasu? :)
myniolinka > dziękuję pięknie i zapraszam częściej :)))
Zaytoon > to tu dwa w jednym :)Dzięki :)))
kasiaaa24 > Dziękuję :) OCzywiście że się załapiesz, nawet na dwa kawałki ;)
asieja > Ja też, chociaż jak dla mnie to one raczej słodkie są :) Ale uwielbiam :)
wiosenka > Cieszę się że Ci się podoba :)))
Viri > Stoliczek kłania się i pięknie dziękuje :)))
Karmel-itka > Dziekuję :))) A nie na słodko nie lubisz? Ja uwielbiam chyba w każdej postaci..
Ciekawe jak będą wyglądały blogi za sto lat :)
Pozdrowienia wszystkim śle gorące i dzieki że tu wpadacie :)))
oj taki dzemik z checia bym zrobila!
Wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszego Dnie Blogera ! Zapraszam do zabawy, zajrzyj do mnie proszę :)
cudawianki > Bardzo polecam :)))
dorota20w > Dziękuję bardzo :)))
Grazyna > Ale się spóźniłam ;) Dziękuję pięknie Kumie, obiecuję cosik przy następnej notce dopisać :) A zaglądam często :)))
Monika, spoznione ale szczere Sto lat dla Stoliczka :* A zostalo jeszcze troche tego ser-brownies?
Oj, jego zdjecie to przyklad, jak sie powinno robic zdjecia dobrych ciast (przynajmniej IMO:)!
Wiesz, nigdy nie rozumialam dlaczego moja babcia nie podzielala mojej milosci do jezyn rosnacych w potoku, bylo to prawie przed cwierc wiekiem, teraz jezyna zawlaszczyla sobie caly potok :D
Basia, dziękuję pięknie w imieniu Stoliczka za życzenia i swoim za komplimenta :* :))) Jest brownie bez sera, może być (z najlepszego i jedynego słusznego przepisu oczywiście:D) ? :)
A wiesz że mi też babcia z mamą ciągle powtarzają żeby nie jeść tych z lasu tylko z działki? A te leśne przecież lepsze :D
Monika, nie wiem co tez tym starszym pokoleniom sie poplatalo, bablowca sie boja, czy co? :D
A koniecznie z "jedynego slusznego przepisu"!
Prześlij komentarz