czwartek, 31 grudnia 2009

Crimble crumble

Ciasto to upiekłam trochę "przy okazji", żeby spożytkować dużą ilość nadzienia przygotowanego wcześniej do świątecznych ciasteczek. Pomysł zaczerpnęłam z przepisu z Kwestii smaku, zgodnie jednak orzekliśmy, że żadne to tam anglosaskie crimble-crumble, a po prostu nasz zwyczajny Bożonarodzeniowy.. mazurek :D W formie bowiem jest rzeczywiście mazurkowe - cienki, kruchy spód, warstwa nadzienia i dekoracja z kruszonki i suszonej żurawiny, natomiast w smaku - jak najbardziej zimowe i świąteczne. Jeśli macie jeszcze choć trochę żurawiny to serdecznie polecam :)

350 g mąki
200 g masła
60 g cukru pudru
1 jajko
to nadzienie
2-3 garście suszonej żurawiny
cukier puder
Połączyć szybko masło z mąką i cukrem, 1/3 odłożyć na kruszonkę, resztę zagnieść z jajkiem i wyłożyć na prostokątną blachę. Na ciasto rozsmarować nadzienie, posypać kruszonką, piec ok. 40 min. w ok. 200'C. Ostudzić, przed podaniem posypać suszoną żurawiną i oprószyć delikatnie cukrem pudrem.
Smacznego!

niedziela, 27 grudnia 2009

Sernik migdałowy

Święta, święta i po świętach.. Było miło i tradycyjnie - postna wigilia, Pasterka, trzy świąteczne dni spotkań z najbliższymi przy stołach pełnych pyszności - czas na odpoczynek, rozmowy, refleksje, nie dopisała jedynie pogoda, ale nie będę tu narzekać - nie pogoda jest w końcu najważniejsza, a śnieg ma tej zimy czas żeby popadać :)
A dziś będzie o niekwestionowanym królu ciast czyli serniku (moim zdaniem konkurować z nim może niekiedy jedynie drożdżowe). Serniki pojawiły się u nas pierwszego i drugiego dnia Świąt - ten pierwszy - u Cioci - to tradycyjny sernik z rodzynkami i skórką pomarańczową (jak zawsze wspaniały!), ja zaś chciałabym się z Wami podzielić przepisem na inny, choć równie pyszny sernik migdałowy, który przygotowałam na drugie Święto. Sernik ten jest bardzo puszysty, dość lekki, pełny chrupiących płatków migdałowych - słodki i pachnący marcepanem. Bardzo serdecznie polecam - nie tylko na Święta :)

Spód:
1/4 kostki masła
1 szkl. mąki
1/2 szkl. cukru
1 jajko
Masa serowa:
750 g twarogu (dwukrotnie zmielonego)
400 g mleka skondensowanego słodzonego
4 jajka
1 łyżeczka ekstarktu/aromatu migdałowego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
100 g płatków migdałowych (podprażonych na suchej patelni) + trochę niepodprażonych do posypania po wierzchu
Zagnieść ciasto, wyłożyć nim wysmarowaną tłuszczem tortownicę, fi=20 cm. Ser dokładnie zmiksować, dodawać partiami mleko, miksować do połączenia. Dodawać jajka (po jednym), mąkę ziemniaczaną i aromat - dokładnie połączyć (będzie pryskało). Na końcu wmieszać do masy podprażone migdały, masę serowo-migdałową wylać na ciasto, po wierzchu posypać pozostałymi płatkami. Piec ok. 1 godz. w 175'C (środek ciasta ma być tylko sprężysty, nie sprawdzamy ciasta patyczkiem).
Smacznego!
*Podstawowy przepis pochodzi ze strony Moje wypieki.

środa, 23 grudnia 2009

Wesołych Świąt!



Dobrych, spokojnych, spędzonych z bliskimi
Świąt Bożego Narodzenia,
zdrowia, radości, pogody - wszystkiego dobrego
Wam życzę :)))
monika

P.S. Przepisami na ciasta, ciasteczka i inne smakołyki, które przygotowywałam w tym przedświątecznym czasie obiecuję podzielić się zaraz po Świętach.. :)

środa, 16 grudnia 2009

Świąteczna herbata

Właśnie się zorientowałam, że oprócz pierwszego "nalewkowego" wpisu, nie pisałam tu nic o napojach.. Dziś więc herbatka - wyjątkowa, bo pachnąca Świętami, zimą, marcepanem, a w dodatku bardzo.. ładna (z cukrowymi śnieżynkami i ziarnami czerwonego pieprzu wygląda jak choinka) :) Podobną kupowałam w zeszłym roku w herbaciarni, tej zimy przygotowałam ją sama, zmieniając nieco składniki. Serdecznie polecam na chwilę odpoczynku w przedświątecznych przygotowaniach albo na prezenty dla najbliższych. A od jutra zaczynamy ciasteczkowe szaleństwo :)

chińska zielona herbata
czerwony pieprz
goździki
marcepan starty na drobnych oczkach
cukrowe śnieżynki
Wszystkie składniki (ilości wg upodobań) mieszamy i wsypujemy do szczelnego pojemnika. Parzymy tak, jak zieloną herbatę (woda 75-90'C, 3-4 min.).
Smacznego!
P.S. Mam nadzieję, że nie uznacie tego za reklamę, ale chciałabym bardzo polecić grudniowy numer specjalny czasopisma Mówią wieki w całości poświęcony kuchni staropolskiej! Bardzo ciekawe artykuły dotyczące kuchni wieków średnich, renesansu, przypraw, soli, kasz, fajny wywiad z Bikontem i Makłowiczem (jak zwykle uroczym) dotyczący kuchni staropolskiej - myślę, że warto :)

środa, 9 grudnia 2009

Świąteczne nadzienie do kruchych ciasteczek

Trochę jak mincemeat, ale jednak inaczej: bez tłuszczu, mniej słodko i bardziej korzennie - z charakterem :) No i z rumem zamiast brandy. Oj, moja cierpliwość znów wystawiona na próbę - nadzienie musi dojrzewać ok. 2 tygodni, a pachnie.. mmm.. ;)

300 g żurawiny
400 g jabłek obranych i pokrojonych w kostkę
50 ml wody
50 g cukru
350 g suszonych owoców i skórek owocowych (dałam skórkę pomarańczową, rodzynki i suszoną żurawinę)
120 ml rumu
przyprawy: 1 łyżeczka goździków, 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu, 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej, po małej szczypcie imbiru i kardamonu (myślę, że odrobina pieprzu też nie byłaby od rzeczy)
Wodę podgrzać, rozpuścić w niej cukier, wrzucić żurawinę i jabłka, zagotować. Gotować do momentu aż owoce lekko się rozpadną i wchłoną płyn (ok. 20-25 min). Dodać suszone owoce i skórki owocowe, przyprawy, wymieszać i lekko przestudzić (poniżej 78'C). Wlać rum, dobrze wymieszać, przełożyć do ciepłych słoiczków, zamknąć szczelnie i odstawić na min. 2 tygodnie w chłodne miejsce.
Smacznego :)

niedziela, 6 grudnia 2009

Ciasto waniliowe z żurawiną

Na przekór buro-ponurej pogodzie za oknem upiekłam zimowe, przedświąteczne ciasto - puszyste jak śniegowa pierzynka, bardzo aromatyczne, z zimowymi owocami - żurawiną. A śnieg na razie.. no cóż, na potrzeby zdjęcia - z cukru pudru ;)
Przepis pochodzi ze strony Baking Obsession.

1 i 3/4 szkl. cukru
1 laska wanilii (ew. cukier z wanilią)
2 szkl. żurawiny (świeżej lub mrożonej)
2 szkl. i 1 łyżka mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
110 g + 1 łyżka miękkiego masła
2 duże jajka
1/2 szkl. mleka
Cukier wymieszać z wyłuskanymi ziarnami wanilii. 1/2 szkl. cukru z wanilią połączyć z żurawinami i rozdrobnić je blenderem/mikserem (nie na puree, można również posiekać nie używając blendera).
Przygotować kruszonkę: łyżkę masła połączyć z łyżką mąki i 1/4 szkl. cukru z wanilią - odstawić do lodówki.
Przygotować ciasto: przesianą mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą. Utrzeć masło do białości, dodawać stopniowo pozostały cukier z wanilią i ucierać na średnich obrotach miksera do otrzymania białej, lekkiej masy (ok. 5 min.). Dodać jajka (po jednym), dokładnie połączyć z resztą masy. Dodawać partiami mąkę i mleko (zacząć od 1/3 mąki, następnie mleko, mąka, mleko, zakończyć na mące) - miksować na wolnych obrotach tylko do połączenia składników. "Większą połowę" ciasta wylać na blachę, wyłożyć żurawinę (jeśli puściła dużo soku - delikatnie odsączyć), przykryć owoce pozostałym ciastem, posypać kruszonką. Piec ok. 45 min. w 190'C. Studzić przez 15 min. w uchylonym piekarniku, potem na kratce. Podawać posypane cukrem pudrem.
Smacznego!

piątek, 4 grudnia 2009

Idą Święta!

Adwent rozpoczął się dopiero kilka dni temu, jednak kuchenne przygotowania do Świąt zaczynają się trochę wcześniej - od nastawienia ciasta na tradycyjny piernik. Od kilku już tygodni w naszej lodówce stoi miska z niesamowicie aromatycznym, ukraszonym bakaliami ciastem przypominając, że.. krok po kroku, krok po kroczku, idą Święta! :) I choć gorączka przedświąteczna trwająca od połowy listopada (oby tylko!) to zupełnie nie moja bajka, to takie spokojne przygotowania, kiedy w domu powolutku zaczyna pachnieć cynamonem, goździkami, pomarańczami bardzo lubię :)
Ciasto przygotowałam według połączonych przepisów podanych przez Bakerlady i Beę.

250 g miodu
1 niepełna szklanka cukru
125 g masła
1/2 kg i 1/2 szkl. mąki
2 jajka
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 szkl. mleka
szczypta soli
1/2 szkl. posiekanych orzechów włoskich
1/2 szkl. suszonej żurawiny
1/2 szkl. rodzynek
1 łyżka ciemnego kakao

2 płaskie łyżeczki cynamonu
1 płaska łyżeczka imbiru
2 płaskie łyżeczki kardamonu
1 płaska łyżeczka gałki muszkatołowej
1 płaska łyżeczka ziela angielskiego
1 płaska łyżeczka goździków
2 płaskiej łyżeczki mielonego pieprzu

Miód, cukier i masło rozpuścić w garnku o grubym dnie, mieszać do połączenia składników, zestawić z gazu, dodać przyprawy i bakalie, wymieszać. Do miski wsypać większą część przesianej mąki, sól, sodę rozpuszczoną w zimnym mleku, jajko, kakao, wymieszać. Po chwili dodać gorącą masę miodową - wyrobić ciasto. Na końcu dodać pozostałą mąkę, wyrobić. Przykryte lekko ściereczką ciasto odstawić w chłodne miejsce (lodówka, balkon) na ok. 6 tygodni.
Po tym czasie ciasto rozwałkować i wycinać z niego pojedyncze pierniczki bądź upiec 3-4 prostokątne placki do przełożenia powidłami śliwkowymi lub czekoladą. Piec ok. 10 min. w temp. 160-170'C (brzeg ciasta powinien być twardy, środek zaś ma pozostać miękki). Jeśli ciasto wyjdzie zbyt twarde to po kilkudniowym leżakowaniu w zamkniętym pojemniku z cząstkami jabłka powinno zmięknąć.
Smacznego!

poniedziałek, 30 listopada 2009

Czekoladowo-waniliowe serca

Słodki, czekoladowo-waniliowy, kulinarny buziak :-* ;-)

240 g masła
1 szkl. cukru
1 duże jajko
2 łyżeczki ekstraktu/aromatu waniliowego
2 2/3 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli (można dać mniej..)
1/4 szkl. gorzkiego kakao
Mikserem ubić masło z cukrem na gładką masę, dodać jajko i aromat waniliowy - dokładnie połączyć. Przesiać razem mąkę, proszek do pieczenia i sól. Wymieszać dobrze z resztą składników (można również mikserem). Przełożyć ciasto na oprószony mąką blat, lekko zagnieść. Podzielić ciasto na pół, do jednej części dodać kakao - wyrobić aż do uzyskania jednolitego koloru. Z obu porcji ciasta ukształtować placki grubości ok. 1,5 cm, zawinąć w folię, włożyć do lodówki na min. 3 godziny. Na blacie rozłożyć papier do pieczenia, wyjąć jeden placek, przykryć go drugim arkuszem i rozwałkować do grubości ok. 0,5 cm. Podobnie postąpić z drugim plackiem. Z obydwu porcji wycinać serduszka największą foremką, usunąć skrawki ciasta, wycięte serduszka włożyć na 20 min. do lodówki. Na środku każdego serduszka wyciąć mniejsze, a w nich jeszcze mniejsze. Z powycinanych kształtów złożyć ciasteczka tak by kolory układały się na przemian. Wstawić na kilkanaście minut do lodówki. Piec partiami w piekarniku nagrzanym do 180'C przez 11-12 minut.
Smacznego!
* Przepis pochodzi ze strony Baking Obsession.

niedziela, 29 listopada 2009

Czekoladowo-kawowa "Dekadencja"

Likier kawowy to jeden z wielu alkoholi, których dodatek lubię w słodyczach. Bardzo lubię! Tak więc, gdy zobaczyłam przepis zaproponowany przez Iv do 17 edycji Weekendowej cukierni, od razu wiedziałam, że wcześniej czy później spróbuję zrobić smakowicie się zapowiadający Tort z likierem kahlua. A ponieważ wszystkie składniki miałam akurat pod ręką.. ;)
Zmieniłam trochę sposób przygotowania deseru - zamiast tortu do krojenia przygotowałam pojedyncze porcje w kieliszkach, zrezygnowałam też z dodatku biszkoptów, w zamian dodając odrobinę startej skórki pomarańczowej. Iv zaczerpnęła przepis z książki Decadence Ph. Johnsona - tytuł książki świetnie oddaje charakter tego deseru - wyobrażam sobie, że takimi słodkościami mogli się zajadać bywalcy kawiarni z czasów fin de siecle ;)

225 g czekolady deserowej
50 g masła
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
50 g rodzynek
50 g orzechów laskowych (uprażonych i grubo posiekanych)
1 łyżka startej skórki pomarańczowej
60 ml likieru Kahlua (lub innego kawowego, ja użyłam ukraińskiego likieru Златогор)
150 ml śmietanki kremówki
200-250 g podłużnych biszkoptów (nie dodałam)
gorzkie kakao do posypania
Czekoladę i masło ropuścić w kąpieli wodnej, mieszając do uzyskania gładkiej masy. Dodać kawę, rozpuścić, zdjąć z ognia. Wrzucić rodzynki, skorkę, posiekane orzechy, wlać likier, wymieszać, ostudzić do temperatury pokojowej. Lekko ubić kremówkę, dodać do masy i delikatnie wymieszać. Przełożyć do kieliszków, przykryć folią i odstawić do lodówki (najlepiej na całą noc). Przed podaniem oprószyć deser kakao.
Smacznego!

piątek, 27 listopada 2009

Ciasto karmelowe z kardamonem

Przyznam, że to niepozornie wyglądające ciasto było dla mnie nie lada wyzwaniem :D Po pierwsze - ciasto ucierane (zazwyczaj zakalec jak stąd do Krakowa..), po drugie - karmel i po trzecie - beurre noisette*.. I wyszło! Ciasto jest dość praco- i czasochłonne, jednak gwarantuję, że nie będziecie żałowali czasu poświęconego na jego przygotowanie :) Świetnie uzupełniające się smaki i aromaty karmelu i kardamonu oraz przełamująca całą słodycz sól morska dają naprawdę niezwykły efekt - polecam szczególnie na długie, jesienne wieczory przy kawie i pogaduchach :)
Podstawowy przepis pochodzi ze strony Baking Obsession.
Ciasto:
150 g masła (w temp. pokojowej)
1,25 szkl. cukru pudru
1 łyżeczka soli morskiej
1/3 szklanki syropu karmelowego (przepis poniżej)
2 duże jajka (w temp. pokojowej)
1 łyżeczka ekstraktu/aromatu waniliowego (aromatu trochę mniej)
2 szkl. mąki
1 łyżeczka zmielonego kardamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szkl. mleka (w temp. pokojowej)
Lukier:
90 g masła
3 pokruszone torebki nasienne kardamonu (lub szczypta zmielonego)
250 g cukru pudru
ok. 1/4 szkl. śmietany kremówki
1/4 szkl. syropu karmelowego (przepis poniżej)
odrobina soli morskiej
Syrop karmelowy:
1 szkl. cukru
1/4 szkl. + 1/2 szkl. wody
Przygotować syrop karmelowy: cukier i 1/4 szkl. wody podgrzewać mieszając aż do rozpuszczenia cukru. Gotować nie mieszając aż powstający karmel osiągnie ciemnobursztynowy kolor (uważamy, żeby nie przypalić karmelu - będzie gorzki). Zdjąć z ognia i ostrożnie wlać do karmelu 1/2 szkl. wody (gorące i będzie mocno pryskać!). Gotować na średnim gazie jeszcze ok. 4-5 min. aż syrop stanie się gęsty i lepki. Wystudzić.
Przygotować ciasto: masło utrzeć na gładką, białą masę, stopniowo dodawać cukier i sól, dokładnie miksować. Powoli wlać syrop karmelowy. Dodawać jajka (po jednym) oraz aromat waniliowy - miksować do gładkości. Wymieszać osobno suche składniki (mąkę, kardamon, proszek do pieczenia). Dodać do masy 1/3 suchych składników, zmiksować do połączenia, następnie dodać połowę mleka - zmiksować, dodać kolejną 1/3 suchych składników, resztę mleka, zakończyć na suchych składnikach. Po zmiksowaniu sprawdzić drewnianą łyżką czy wszystko dokładnie się połączyło. Wylać ciasto na blachę o średnicy 21 cm i piec 50-60 min w piekarniku nagrzanym do 180'C (ma być złociste, a patyczek wbity w środek ciasta - suchy). Studzić 15 w piekarniku, a potem na kratce.
Przygotować lukier: rozpocząć od przygotowania beurre noisette - masło roztopić w rondelku i gotować aż stanie się brązowe i zacznie pachnieć orzechowo**. Przestudzić. Do ostudzonego beurre noisette dodawać stopniowo cukier puder i dokładnie miksować. Gdy mieszanina stanie się zbyt gęsta by można było kontynuować dodawanie cukru, wlać syrop karmelowy. Miksować dalej dodając na przemian cukier puder i kremówkę, tak by uzyskać gładką kremową masę.
Udekorować lukrem ostudzone ciasto.
Smacznego!* Czy ktoś wie, jak to cudo nazywa się w języku polskim?
** Info dla pani Kasi - ta sztuczka nie wyjdzie z margaryną.. ;)

czwartek, 26 listopada 2009

Bulion korzenny

Ciekawa alternatywa dla tradycyjnego bulionu. Sprawdza się świetnie jako podstawa innych zup przygotowywanych na sposób bliskowschodni, pasuje również do rozmaitych gulaszy, potraw z kaszą, ryżem, czy innych dań wymagających użycia bulionu, nadając im zakakujący, pobudzający apetyt aromat. Pamiętajmy jednak aby nie przesadzić z ilością przypraw - tak, żeby nie zagłuszyły one smaku i zapachu dań, które na bazie bulionu będziemy przygotowywać. Bulion ten można ugotować w wersji mięsnej lub warzywnej. Przepis pochodzi z książki Kuchnia arabska May S. Bsisu. Bardzo polecam!

1,5 kg kurczaka lub 2 piersi z kurczaka bądź 2 pęczki włoszczyzny
1 kg cebuli
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu (lub 3 torebki nasienne)
2 zwitki kory cynamonowej (ok.7 cm)
1 łyżka mielonego ziela angielskiego (bądź 5-6 ziaren)
5 ziaren czarnego pieprzu
2 listki laurowe
1 łyżeczka soli
Wszystkie składniki włożyć do garnka, dolać tyle wody, by przykryła je na 5 cm. Przykryć i zagotować na dużym ogniu. Zmniejszyć ogień i gotować ok. 2 godz. (na warzywach krócej), dodając w razie konieczności wodę - zbierać szumowiny. Pod koniec gotowania uchylić pokrywkę. Bulion ten, jak każdy inny, można mrozić.
Smacznego!

niedziela, 15 listopada 2009

Babeczki wiśniowo-migdałowe

Wiśnia+Migdał=Para idealna - taka notatka widnieje na marginesie kartki, na której zanotowałam przepis na migdałowo-wiśniowe muffinki :) Od dnia, gdy pierwszy raz je upiekłam minęło już trochę czasu, moja opinia o nich jednak się nie zmieniła - spróbujcie sami, warto!

170 g mąki
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1 jajko
130 g cukru
50 ml oleju
180 ml maślanki
60 g płatków migdałowych (i trochę na posypanie)
20-30 wiśni
1 łyżeczka aromatu waniliowego
Wiśnie wydrylować i z grubsza pokroić (ja użyłam mrożonych, odcedziłam więc tylko nadmiar soku i pokroiłam). Cukier, jajko, olej, maślankę, aromat i wiśnie - wymieszać rózgą. Mąkę, proszek i sól - przesiać i wymieszać. Masę połączyć z mąką - wymieszać łyżką. Nakładać do foremek muffinkowych, posypać po wierzchu płatkami migdałowymi, piec 15-20min. w 180'C.
Z przepisu wychodzi 12 babeczek.
Smacznego!P.S. Nie mam pojęcia skąd pochodzi przepis.. Jeśli ktoś się do niego przyznaje, bardzo proszę o informację, uzupełnię notatkę :)

czwartek, 12 listopada 2009

Środziemnomorska zupa z dyni

Kolejna zupa z dyni - tym razem z dodatkami typowymi dla kuchni śródziemnomorskiej. Nie jestem w stanie powiedzieć, która mi bardziej smakuje - ta, czy poprzednia - orientalna. Każda jest inna i każda trafia w moje smaki. W każdym razie połączenie dyni z pomidorami i rozmarynem dopisuję do listy ulubionych, do wypróbowania również w innych daniach. Przepis pochodzi z książki Dynia, melon, arbuz i cukinia, zmieniłam jednak sposób przygotowywania. Polecam serdecznie :)

1/2 kg dyni (obranej i wypestkowanej)
4 pomidory (poza sezonem polecam pomidory z puszki)
1 cebula
2 gałązki rozmarynu
2 ząbki czosnku
1/2 l bulionu
starty twardy ser do posypania
sól, pieprz
Cebulę lekko poddusić na oliwie, dodać czosnek, dynię, pomidory, rozmaryn, zalać bulionem, przyprawić, doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 15-20 min. Zmiksować na krem, nałożyć na talerze, przed podaniem posypać serem.
Smacznego!

środa, 11 listopada 2009

Kurczak tandoori

Dziś pyszne danie kuchni indyjskiej - kurczak przyrządzony na sposób tandoori (upieczony, rzecz jasna, nie w piecu tandoori a w zwykłym piekarniku). Gotową pastę tandoori można kupić w sklepach z żywnością egzotyczną, ale warto poświęcić chwilę (naprawdę tylko chwilę ;) ) i mieszankę przypraw oraz marynatę przygotować samemu. Danie jest naprawdę wspaniałe - krótki czas pieczenia oraz kilkunastogodzinne marynowanie sprawiają, że mięso przyrządzone według tego przepisu pozostaje wyjątkowo soczyste, a orientalne przyprawy nadają mu wyjątkowego aromatu i koloru. Bardzo polecam :)
Przepis pochodzi z któregoś z numerów Elle (mam tylko wyciętą karteczkę, więc nie wiem, z którego dokładnie).

udka z kurczaka (u mnie pierś)
cebula
kawałek świeżego imbiru (w przepisie 8 cm, ja dałam ok. 3 cm)
3 łyżki soku z cytryny
25 dkg jogurtu naturalnego
2 łyżeczki mielonej kolendry
łyżeczka mielonego kminu rzymskiego (w przepisie - kminek, ale myślę, że to błąd w tłumaczeniu..)
1 łyżeczka mielonej kurkumy
1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki startego cynamonu
1/4 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki mielonej ostrej papryki (dałam słodką)
4 łyżki oliwy
2 ząbki czosnku
1/2 łyżki soli
Rozgnieść czosnek, dodać posiekaną cebulę i starty imbir, wymieszać. Dodać jogurt, oliwę, sok z cytryny i przyprawy, jeszcze raz wymieszać. Kurczaka pokroić w duże cząstki (jeśli udka - to zdjąć skórę) i ponacinać, natrzeć dokładnie marynatą. Ułożyć w głębokim półmisku (można od razu w naczyniu, w którym będzie pieczone) i polać resztą sosu. Przykryć i wstawić do lodówki na całą noc. Piec ok. 30 min. w 210'C. Podawać gorące z ryżem lub kaszą jęczmienną.
Smacznego!Mimo deszczowej pogody życzę wszystkim udanego świętowania - może w kuchni? :)

piątek, 6 listopada 2009

Ciasteczka różano-migdałowe

Najlepszym określeniem dla tych ciasteczek jest słowo WYJĄTKOWE.. WYJĄTKOWO aromatyczne, WYJĄTKOWO delikatne, WYJĄTKOWO pyszne - WYJĄTKOWE ciasteczka idealne na WYJĄTKOWE okazje :) Cudowne połączenie smaku migdałów i zapachu róż nie pozwala przejść obok nich obojętnie - z pewnością Was zachwycą! Przepis pochodzi ze strony Baking Obsession.

3/4 szkl. mąki
1/4 szkl. zmielonych na mąkę migdałów
85 g masła
3/4 szkl. przesianego cukru pudru
1/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki esencji waniliowej lub aromatu (aromatu odrobinę mniej)
1 łyżka wody różanej
1 duże jajko (w temp. pokojowej)
cukier puder do posypania
Wymieszać mąkę i zmielone migdały (migdały do mielenia warto wymieszać z cukrem pudrem, aby wyszły sypkie). Utrzeć masło do białości (ok. 2 min.), dodać cukier, sól, esencję waniliową i wodę różaną. Miksować do otrzymania gładkiej, białej masy (ok. 1 min.), dodać jajko, ubijać na średniej prędkości miksera kilkanaście sekund (do połączenia). Dodać mąkę i migdały, połączyć mikserem (nie miksować zbyt długo). Schłodzić w lodówce (ok. 1 godz.). Piekarnik rozgrzać do 180'C. Z masy formować małe kulki (masa jest dość rzadka mimo chłodzenia, kulki nie muszą być idealne - i tak się spłaszczą) i układać je na blasze w dość dużych odstępach. Piec 12-15 (do lekkiego zarumienienia). Po wyjęciu z piekarnika od razu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!* Z podanych składników wychodzi 10-12 ciasteczek - warto zrobić więcej, bo długo zachowują świeżość - idealnie nadają się na prezenty :)

wtorek, 3 listopada 2009

Marokańska zupa z dyni

Z myślą o tegorocznym sezonie dyniowym wyszperałam trzy przepisy na dyniową zupę - na pierwszy ogień poszła, zaproponowana przez Małgosię.dz zupa z dyni na sposób bliskowschodni. Jest wspaniała! Bardzo aromatyczna i rozgrzewająca - pasuje idealnie na lekko już mroźne jesienne dni :) Fasolę z oryginalnego przepisu zastąpiłam ciecierzycą, dodałam też odrobinę ziaren kolendry - bardzo polecam!

ok. 700 g obranej i wypestkowanej dyni
4 łyżki oliwy z oliwek
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka mielonej słodkiej papryki
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki mielonej kurkumy
1/2 łyżeczki roztartych w moździerzu ziaren kolendry
sól, pieprz
1/2 l bulionu (można trochę więcej)
1 garść ciecierzycy (poprzedniego dnia namoczonej i ugotowanej w lekko osolonej wodzie)
Dynię pokroić w kostkę. Cebulę pokroić, zeszklić na oliwie, dodać przyprawy, smażyć ok. 1/2 minuty. Dodać dynię i czosnek, zalać bulionem, gotować aż dynia będzie miękka (ok. 15 min.). Zmiksować, dodać ciecierzycę.
Smacznego!U Bei znajduje się podsumowanie tegorocznego Festiwalu dyni - zapraszam! A miłośnikom dyniowych słodyczy polecam wizytę na serbskim blogu Cooks and Bakes (jeśli ktoś sobie życzy mogę podesłać tłumaczenie) :)

piątek, 30 października 2009

Ciasto latte macchiato

Zupełnie nie w moim stylu, ale wyjątkowo dobre. Coś dla wielbicieli kawy i słodyczy - pyszne, trójwarstwowe , mocno kawowe ciasto - w sam raz do popołudniowej małej czarnej. Przepis pochodzi z Galerii potraw, od siebie dodałam odrobinę likieru kawowego do każdej z warstw - i taką wersję serdecznie polecam :)

Ciasto:
1/4 szkl. cukru
5 jajek
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki gorzkiego kakao
2 łyżki maku (suchego)
1 łyżka mielonej kawy (suchej)
ew. 1-2 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
3 łyżki mąki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
6 łyżek cappuccino w proszku
1/4 szklanki cukru
1/2 l mleka
200 g masła
1 łyżka likieru kawowego
Śmietana:
1/2 l śmietany kremówki
żelatyna
2 łyżki likieru kawowego
Ciasto: Przygotować jak biszkopt - suche składniki połączyć, białka ubić z cukrem na sztywną pianę, kolejno dodawać żółtka, na końcu delikatnie wmieszać suche składniki. Piec ok. 40-45 min. w 175'C. Ostudzić, nasączyć delikatnie likierem kawowym.
Krem: W pół szklanki mleka rozmieszać wszystkie składniki poza masłem. Resztę mleka zagotować, dodać pozostałe składniki (oprócz masła) - ugotować tak jak budyń (mocno gęstnieje). Ostudzić, zmiksować z zimnym masłem - wstawić na ok. 1 godz. do lodówki. Wyłożyć na zimne ciasto, wstawić do lodówki na ok. 2-3 godziny.
Śmietana: śmietanę ubić na sztywno (można dodać trochę cukru pudru), połączyć z żelatyną (wg wskazówek na opakowaniu żelatyny) oraz likierem). Wyłożyć na krem.
Gotowe ciasto schłodzić przez kilka godzin (najlepiej całą noc) w lodówce. Przed podaniem oprószyć kakao.
Smacznego!

poniedziałek, 26 października 2009

Placki dyniowe z imbirem

Sezon dyniowy w pełni :) I bardzo się cieszę z tego, że dostęp do internetu odzyskałam właśnie teraz - akurat w czasie, kiedy na stole królują bardzo smaczne i fotogeniczne potrawy z tego wszechstronnego warzywa. Dziś więc dzielę się przepisem na dyniowe placuszki, przygotowane na wzór placków ziemniaczanych, doprawione imbirem idealnie komponującym się z dynią. Proponuję od razu przygotować podwójną porcję!

ok. 200-300 g startej na dużych oczkach dyni (bez skóry i pestek)
1 jajko
1/2 szklanki mąki
1,5 - 2 łyżeczki startego imbiru (ok. 1,5 cm korzenia)
sól, pieprz
ewentualnie odrobina masła
Białko ubić na pianę. Dynię wymieszać z mąką, imbirem, żółtkiem (żółtko można utrzeć z 1 łyżką masła), przyprawić, delikatnie połączyć z pianą z białek. Nakładać łyżką na patelnię i smażyć z obu stron na rozgrzanym oleju (tak jak placki ziemniaczane). Można podać z sosem (pomidorowym, jogurtowym), można same - i tak i tak są pyszne!
Smacznego :)

piątek, 9 października 2009

Ciasteczka cytrynowo-pistacjowe

Pyszne, kruche ciastka dla wielbicieli cytrynowych wypieków (są naprawdę barrrdzo cytrynowe!). Proste i szybkie w wykonaniu, z ciekawym dodatkiem pistacji - idealne do popołudniowej herbatki :) Przepis pochodzi z chorwackiego bloga NLO.

110 g masła
30 g cukru pudru
otarta skórka z jednej dużej lub dwóch mniejszych cytryn
1 łyżeczka soku z cytryny
140 g mąki pszennej
szczypta soli
30 g drobno posiekanych pistacji
Masło (w temperaturze pokojowej) utrzeć z cukrem pudrem na gładką masę. Dodać skórkę i sok z cytryny - wymieszać. Zagnieść ciasto z mieszaniną mąki, soli i posiekanych orzechów. Ciasto uformować w wałek o średnicy ok.3 cm., zawinąć w folię i odłożyć do lodówki na ok. 2 godz. Po tym czasie pokroić na plasterki o grubości ok. 0,5 cm, piec 10 min. w 200'C.
Smacznego!

wtorek, 6 października 2009

Gulasz libański z ciecierzycy

Dziś przepis z mojej ulubionej Kuchni postnej Hanny Szymanderskiej. Gulasz, którego główne składniki to bakłażan, ciecierzyca i pomidory jest naprawdę wyśmienity - bardzo rozgrzewający, a niesamowicie aromatyczna mieszanka przypraw, jaką należy przygotować do tej potrawy to po prostu mistrzostwo świata! Serdecznie polecam na jesienny obiad :)

1 szkl. ciecierzycy
3-4 szkl. przegotowanej wody
1-2 bakłażany
4 pomidory (bądź 1 puszka)
3 ząbki czosnku
1 duża cebula
4 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki nasion kolendry
1/2 łyżeczki nasion kminku
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
sól, pieprz

Ciecierzycę namoczyć na noc, następnego dnia opłukać, zalać wodą tak, by wszystkie ziarna były przykryte, zagotować. Gotować ok. 1/2 godziny na małym ogniu - miękką odcedzić. Bakłażana pokroić w kostkę, zasypać solą i poczekać 30 min. aż puszczą gorzki sok, opłukać, odcedzić. Cebulę i czosnek poddusić na oliwie, przyprawy rozetrzeć w moździerzu i posypać nimi miękką cebulę i czosnek, wymieszać, chwilę podsmażyć. Dodać bakłażana, wymieszać dokładnie by nabrał smaku przypraw i cebuli - dusić na większym ogniu ok. 5 min. Dodać ciecierzycę i pokrojone pomidory, doprawić odrobiną soli i pieprzu, dusić pod przykryciem ok. 20 minut. Smacznego!

czwartek, 1 października 2009

Sernik kokosowy

Dzisiejsza propozycja to popisowy sernik mojej mamy (z przepisu Pani Lili K.). Delikatne kruche ciasto, puszysta masa serowa i kokosowy wierzch (przepyszny - mówią nawet ci, których kokosowe wiórki zwykle raczej wnerwiają :)) to przepis na ciasto, obok którego nie można przejść obojętnie! Smakuje zarówno z dodatkami (proponuję owoce i cukier puder) jak i bez - bardzo, bardzo polecam :)

Spód:
1 szkl. mąki (w razie potrzeby można dodać więcej)
1/2 szkl. cukru
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 kostki masła
Masa serowa:
700 g zmielonego twarogu
4 żółtka
1 szkl. cukru
2 łyżki oleju
1 opakowanie cukru z wanilią
1,5 szkl. mleka
budyń waniliowy
Kokosowa pierzynka:
4 białka
4 łyżki cukru
100-150 g wiórków kokosowych
Ze składników na spód zagnieść kruche ciasto, rozwałkować, wyłożyć na blachę. Budyń rozpuścić w 1,5 szkl. mleka, zmiksować z pozostałymi składnikami masy serowej - wylać na ciasto, piec 45 min. w 180-190'C. Białka ubić z cukrem na pianę, wmieszać wiórki kokosowe, wyłożyć na podpieczony sernik, piec jeszcze 15 min. Pyszny na ciepło i na zimno!

poniedziałek, 28 września 2009

Pizza rossa e pizza bianca

Należę do tych wyjątków, które nie przepadają za pizzą - jednak w czasie krótkiego pobytu we Włoszech zajadałam się nią prawie codziennie. Niedawno pokusiłam się o przygotowanie pizzy w domu - tę "białą" zrobiłam wg przepisu ze strony Apparecchiamo?, natomiast "czerwona" to próba odtworzenia smaku pysznej pizzy jedzonej w Rzymie - z kwiatami cukini i sardelami (sardele zamieniłam na boczek, bo inaczej musiałabym ją zjeść sama ;) ). Próba całkiem udana :) Polecam!

Ciasto na pizzę (przepis ze strony Kwestia smaku):
15 g świeżych drożdży
150 ml ciepłej wody
1/2 łyżeczki cukru
250 g mąki pszennej
1 łyżeczka soli
1 łyżka oliwy
Pizza bianca:
cukinia
ziemniaki
mozarella
świeży rozmaryn
sól, pieprz
Pizza rossa:
2 pomidory
ząbek czosnku
świeża bazylia
kwiaty cukinii
wędzony boczek
Przygotować zaczyn z drożdzy, cukru, łyżki mąki i części ciepłej wody. Mąkę połączyć z solą, dodać zaczyn i pozostałą wodę - wyrobić. W czasie wyrabiania dodać łyżkę oliwy. Wyrobione ciasto odstawić do wyrośnięcia na ok. 1,5 godziny. Wyrośnięte ciasto podzielić na 2 placki, rozwałkować, pozostawić do napuszenia na kolejne 1/2 godziny.
Cukinię zetrzeć na grubych oczkach, zasypać solą, pozostawić. Ziemniaki ugotować w łupinach, ugotowane obrać, pokroić w plasterki, mozarellę pokroić w cząstki. Cukinię odsączyć. Z pomidorów, czosnku i bazylii przygotować sos pomidorowy. Boczek pokroić na cienkie plasterki, następnie w cząstki, podsuszyć w piekarniku. Jeden placek posmarować sosem pomidorowym, ułożyć boczek i kwiaty cukinii, posypać dodatkowo bazylią. Na drugi placek wyłożyć ziemniaki, następnie startą cukinię i ser. Piec ok. 15 min. w 220'C.
Smacznego!

wtorek, 22 września 2009

Lato w słoikach: borówki i gruszki

Z niewielkiej ilości borówek znalezionych w zeszłym tygodniu przygotowałam pyszną konfiturę z dodatkiem gruszki. Przepis cioci Karolci - polecan jako znakomity dodatek do dań z mięsa lub smażonego sera!

300 g borówek (brusznic)
100 g cukru
1/3 szkl. wody
3 twarde gruszki
Borówki umyć, gruszki obrać i pokroić w ósemki. Z wody i cukru ugotować syrop, dodać gruszki i gotować na małym ogniu ok. 30 min. (aż staną się lekko szkliste). Dodać borówki - gotować aż staną się szkliste (nie mieszając - wystarczy lekko potrząsać garnkiem). Odszumować, przełożyć do wyparzonych słoików, pasteryzować ok. 20 min.
Smacznego!

czwartek, 17 września 2009

Rolada czekoladowa z jeżynami

Ciasta z truskawkami, ciasta z morelami, ciasta ze śliwkami, z jeżynami, z jabłkami, pierniki, serniki, mazurki, a w międzyczasie torty, babeczki, ciastka - tak mija rok. Teraz czas na jeżyny :) A z jeżynami wspaniale smakuje czekoladowa rolada z genialnym kremem - przepis (w wersji z malinami) krąży ostatnio po różnych blogach (ja korzystałam ze strony Przy kuchennym stole). Polecam serdecznie!

Biszkopt czekoladowy (wyjątkowo dobry):
4 jajka
100 g cukru
100 g mąki
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
4 łyżki gorzkiego kakao
50 g startej gorzkiej czekolady
cukier waniliowy
Krem:
250 g sera mascarpone
50 ml śmietany 18%
2 łyżki cukru pudru
Polewa czekoladowa:
100 g gorzkiej czekolady
30 g masła
+ owoce
Żółtka oddzielić od białek, białka ubić na sztywną pianę. Dalej ubijając dodać cukier i kolejno żółtka. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao, delikatnie wmieszać drewnianą łyżką do masy, podobnie dodać czekoladę. Prostokątną formę o wymiarach ok. 25x35cm wyłożyć papierem do pieczenia, wylać masę, piec ok. 12 min. w 180'C. Czystą ściereczkę posypać cukrem waniliowym, natychmiast po upieczeniu przełożyć na nią biszkopt, papierem do góry. Papier delikatnie zdjąć i szybko zwinąć ciasto ze ściereczką w roladę (należy to zrobić dopóki ciasto jest ciepłe, inaczej popęka). Przygotować krem: ser ubić z cukrem i śmietaną, wstawić na parę minut do lodówki. Ostudzone ciasto delikatnie rozwinąć, zabrać ściereczkę, posmarować kremem, ułożyć jeżyny i ponownie zwinąć w roladę. Zawinąć w folię aluminiową i włożyć na kilka godzin do lodówki (najlepiej na całą noc). Przygotować polewę - czekoladę rozpuścić z masłem w kąpieli wodnej, polać nią roladę, poczekać aż zastygnie.
Smacznego!

środa, 16 września 2009

Kuchnia regionalna: piwo jałowcowe

Dzisiaj - Kurpie (chociaż nie tylko). Mieszkając na Mazurach, blisko pogranicza mazursko-kurpiowskiego, dość często mam okazję próbować tego specjału. Niedawno zrobiliśmy piwo jałowcowe (kozicowe) w domu - oczywiście jest jeszcze lepsze niż to sprzedawane na jarmarkach! Serdecznie polecam, przepis moje Babci Alinki :)

ok. 1 l owoców jałowca
dwie garście szyszek chmielu
niecałe 1/2 kostki drożdży
ok. 3/4 kg cukru
ok. 2/3 szkl. miodu

Owoce jałowca lekko zgnieść, dosypać chmiel, zalać wodą, zostawić na noc. Rano zagotować, przestudzić, odcedzić i przefiltrować przez poczwórnie złożoną gazę bądź bibułę. Dodać cukier, miód. Podgrzać, do ciepłego dodać drożdże, zostawić na kolejną noc do przerobienia. Następnego dnia przelać do butelek. I się delektować :-)

poniedziałek, 14 września 2009

Crumble nicejskie

Kolejny przepis z fantastycznej strony Bei :-) Pod tajemniczą nazwą kryje się najzwyklejsza ratatouille pod niezwykłą (przepyszną!) kruszonką - kolejny pomysł na smaczny i zdrowy sezonowy obiad.

W ilościach dowolnych:
pomidory
cukinia
bakłażan
papryka
cebula
ząbek czosnku
oliwa
tymianek, rozmaryn
sól, pieprz
Kruszonka:
150 g mąki
80 g masła
80 g koziego sera
Warzywa pokroić. Cebulę i czosnek dusić chwilę na oliwie, dodać warzywa w kolejności: bakłażan, papryka, pod koniec - pomidory i cukinia, doprawić, posypać ziołami i gotować do miękkości. Zagnieść kruszonkę (w przepisie Bei jest starty parmezan - ja parmezanu nie miałam, zastąpiłam go serem kozim, który akurat leżał w lodówce i czekał na swoją kolej - rezultat bardzo dobry). Ugotowane warzywa przełożyć do naczynia żaroodpornego, posypać kruszonką, zapiekać w 180'C przez ok. 20-30 min. Podawać ciepłe.
Smacznego!

niedziela, 13 września 2009

Lato w słoikach: śliwki marynowane w winie

Śliwki - pomarańcze - wytrawne wino - przyprawy korzenne: czy taki zestaw może nie smakować? Przepis pochodzi z letniego numeru Soli i pieprzu, bardzo polecam! :-)

1/2 kg śliwek
1 pomarańcza
1 laska cynamonu
2 gwiazdki anyżu
4 goździki
4 ziarna kardamonu
250 ml czerwonego wytrawnego wina
100 g cukru (dałam mniej)
Śliwki, umyć, pomarańczę obrać ze skórki, pokroić w plasterki, następnie plasterki w cząstki. W słoju ułożyć na przemian: warstwę pomarańczy i warstwę śliwek oraz przyprawy. Wino zagotować z cukrem, gorącym zalać owoce. Pasteryzować ok. 20 min.
Smacznego!

czwartek, 10 września 2009

Kuchnia regionalna: bulwiok

Bieda-potrawa z Podkarpacia (podobno z okolic Futomy). Dziś już nie taka biedna - do ciasta drożdżowego dodaje się bowiem tłuszcz i jajka, farsz jednak nadal robi się mieszając ser z gotowanymi ziemniakami (oraz podsmażoną cebulką). Charakterystyczny dla tego regionu dodatek mięty nadaje plackowi ciekawego smaku i aromatu. Bardzo, bardzo polecam - potrawa jest przepyszna!
Za bardzo pomocne wskazówki dotyczące przygotowania tego dania serdecznie dziękuję autorowi bloga Brzuchomówca :)

Ciasto (proporcje orientacyjne, robiłam "na oko"):
1/2 kostki drożdży
ok. 600-700 g mąki pszennej
ok. szkl. mleka
50 g masła
2 jajka
1 żółtko
sól
cukier
Nadzienie:
ok. 20o g białego sera
5-6 ziemniaków
jedna cebula
sól
pieprz
świeża mięta
Zaczynić drożdże (rozpuścić w części mleka, zasypać odrobiną cukru i mąką). Gdy ruszą, dodać mąkę, jajka, żółtko i sól. Masło rozpuścić w pozostałym mleku, dodać do ciasta w trakcie wyrabiania. Jeśli ciasto będzie za twarde, dodawać po trochu mleka (ciasto powinno być dość miękkie, elastyczne, przyjemne w dotyku). Odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godz. Wyrośnięte ciasto rozciągnąć na blasze w duży kwadrat/prostokąt, przykryć, zostawić do ponownego wyrośnięcia. W tym czasie nagrzać piec do 180'C i przygotować farsz - ugotowane ziemniaki ugnieść z serem, dodać podsmażoną cebulkę i posiekane liście mięty, doprawić solą i pieprzem. Farsz wyłożyć na środek placka - nadmiar ciasta po bokach założyć do środka tworząc ramkę dookoła nadzienia. Piec ok. 50 min - podawać ciepłe.
Smacznego!

środa, 9 września 2009

Kotleciki drobiowe z cukinią

Pyszne kotleciki idealne na cukiniowy sezon!
Oryginalny przepis pochodzi z serbskiego bloga Cooks and Bakes, wymagał on jednak sporych zmian - autorka proponuje bowiem użycie wędzonego kačkavalja (produkowany z masy parzonej serbski ser o charakterystycznym smaku i konsystencji), który niestety w Polsce jest niedostępny, nie ma też raczej żadnego odpowiednika. Zdecydowałam się na wykorzystanie naszego oscypka, który, choć podobnie wykonywany, ma zupełnie inny smak (w konsystencji bywa dość zbliżony). Sprawdzić powinna się też wędzona mozarella. Czarne oliwki zamieniłam na bardziej słone - zielone i, w związku z tym, że oscypek jest również mocno słony, zrezygnowałam już zupełnie z solenia całej masy. Sos z rukoli prezentowany na serbskiej stronie zastąpiłam szczypiorkowym, co okazało się również strzałem w dziesiątkę.
Ogólnie - efektem byłam bardzo zaskoczona, bo choć, patrząc na listę składników, spodziewałam się czegoś fajnego, nie sądziłam, że kotleciki będą aż tak smaczne! Serdecznie polecam :)

Kotlety:
2 małe cukinie (ok. 40 dkg)
30 dkg drobiowego mięsa
6-7 zielonych oliwek
5 dkg wędzonego oscypka (można zastąpić wędzoną mozarellą)
1 jajko
ok. 10 dkg mąki ziemniaczanej/kukurydzianej
proszku do pieczenia na czubek noża (można zrezygnować)
bułka tarta
Sos szczypiorkowy:
pęczek szczypioru
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki jogurtu naturalnego
Cukinie zetrzeć na dużych oczkach, zasypać łyżeczką soli, odstawić, żeby puściły sok. Jogurt i śmietanę wymieszać, dodać posiekany szczypior, zmiksować (można blenderem), wstawić do lodówki. W maszynce zmielić mięso i oliwki, dodać jajko, odcedzone cukinie, starty ser i ewentualnie proszek do pieczenia, wymieszać. Pomału dodawać mąkę ziemniaczaną, tak by uzyskać odpowiednią konsystencję. Formować w dłoniach kotlety, obtoczyć je w bułce tartej i smażyć na małym ogniu. Podawać z przygotowanym sosem szczypiorkowym i ziemniakami.
Smacznego!

wtorek, 8 września 2009

Ciasto jogurtowe z owocami

Na przepis ten trafiłam szukając pomysłu na zagospodarowanie kilku moreli, które nie zmieściły się w słoju do marynowania. Ciasto jest wspaniałe - wilgotne, puszyste i, dzięki kruszonce lekko migdałowe. Udźwignie sporo owoców (do moreli dołożyłam śliwki - razem ok. 1 kg owoców), bardzo polecam! Przepis pochodzi ze strony Kwestia smaku.

Ciasto:
1 kubeczek (150g) jogurtu naturalnego (nie odchudzonego) - wg przepisu kubeczek można umyć i użyć do odmierzenia pozostałych składników
3 kubeczki mąki
2 kubeczki cukru
1 kubeczek oleju
4 jajka
1 łyżeczka ekstraktu/aromatu migdałowego
3 łyżeczki proszku do pieczenia
Kruszonka:
1/2 szkl. zmielonych migdałów
1/2 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1/2 kostki masła
Owoce:
1/2 kg moreli
1/2 kg śliwek
Zagnieść ciasto na kruszonkę, odstawić do lodówki. Ubić pianę z białek. Cały czas ubijając dodawać cukier, żółtka, olej, jogurt i olejek migdałowy. Drewnianą łyżką delikatnie wmieszać przesianą mąkę. Przelać ciasto na prostokątną blaszkę, ułożyć na nim połówki owoców i posypać kruszonką. Piec w 180' ok. 50 min. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Smacznego!

niedziela, 6 września 2009

Letnia sałatka owocowa

Propozycja deseru na małe, domowe przyjęcia - soczyste owoce i aromatyczny sos podane w melonowych miseczkach. Mała uczta dla oczu i podniebienia :)

3 melony
kilka wiśni
czerwona porzeczka
3 łyżki syropu z róży (można zastąpić wodą różaną i dwoma łyżeczkami cukru)
3 łyżki soku z cytryny
Melony przekroić na połówki, delikatnie wydrążyć. Kulki z miąższu wymieszać z wiśniami, nałożyć do melonowych miseczek. Z syropu różanego i soku z cytryny przygotować sos, polać nim owoce, udekorować gronkami czerwonej porzeczki.
Można użyć dowolnych, dostępnych owoców.
Smacznego!

Lato w słoikach: marynowane morele

Ostatnie tegoroczne morele uśmiechały się ze straganu i kusiły, żeby przyrządzić z nich coś smacznego - ten przepis okazał się strzałem w dziesiątkę. Morele w pysznej zalewie z dodatkiem soku z cytryny, miodu i przypraw korzennych mogą być świetnym dodatkiem do rozmaitych dań, najlepiej jednak smakują wyjadane palcami prosto ze słoja :) Przepis (z małymi modyfikacjami) pochodzi z broszurki Domowe przetwory babuni.

1 kg moreli
2 szkl. wody
1 i 1/3 szkl. cukru
1/3 szkl. miodu
2/3 szkl. białego octu winnego (6%)
sok z połówki cytryny
4 goździki
kawałek kory cynamonowej
Dojrzałe morele po umyciu, przekroić na połówki, wypestkować, ułożyć ciasno w słoju, dodać cynamon i goździki. Z wody, miodu, octu, soku z cytryny i cukru przygotować zalewę, gorącą wlać do owoców i przypraw. Pasteryzować ok. 25 min. Z połowy składników wyszedł mi litrowy słój (na zdjęciu).
Smacznego!